Za nami era budowania dróg i autostrad, przed nami decyzja o tym, czym UE będzie zajmowała się w przyszłości
Ministra ds. równości odwiedziła w poniedziałek Poznań, gdzie wspierała w kampanii wyborczej liderkę wielkopolskiej listy Lewicy do PE wiceministrę kultury i dziedzictwa narodowego Joannę Scheuring-Wielgus.
Kotula podkreśliła na konferencji prasowej, że Lewica wysyła do Unii Europejskiej najlepszych swoich ludzi "nie po to, żeby spędzili ten czas na politycznej emeryturze, tylko po to, żeby walczyli o rzeczy ważne”.
„W Unii Europejskiej, w Europie, Lewica jest drugą siłą polityczną i jest jedną z tych sił politycznych, która zawsze jednoznacznie mówi +nie+ skrajnej prawicy, i prawicy, która próbuje dorwać się do władzy. To, co złego zrobiła prawica obserwowaliśmy przez ostatnie osiem lat w Polsce” - powiedziała.
Nawiązała tu m.in. do sprawy wydatkowania za poprzedniego rządu środków z Funduszu Sprawiedliwości, który – jak stwierdziła – „był taką dojną skarbonką dla ludzi Zbigniewa Ziobry". "W mojej ocenie zdecydowanie zorganizowanej grupy przestępczej, która wyłudzała pieniądze, które były przeznaczane na pomoc osobom poszkodowanym” - powiedziała.
„Ci ludzie przez ostatnie osiem lat rozkradali Polskę, a dzisiaj chcą iść do UE, do Parlamentu Europejskiego, żeby szkodzić; bo Mateusz Morawiecki mówi o tym, że Bruksela jest zagrożeniem dla demokracji, że UE jest zagrożeniem dla demokracji. My wiemy, że kiedy Lewica 20 lat temu wprowadzała Polskę do Unii Europejskiej, wszyscy mieliśmy nadzieję, że będzie nam się żyło lepiej i żyje nam się lepiej. Za nami era budowania dróg i autostrad, ale przed nami bardzo ważna decyzja o tym, czym chcielibyśmy żeby Unia Europejska zajmowała się w przyszłości” – powiedziała Kotula.
Dodała, że wybory europejskie są niezwykle istotne szczególnie dla młodych osób, ponieważ – jak wskazała – „dzisiaj w UE będziemy walczyć o przyszłość”.
„Musimy stawiać Unii Europejskiej bardziej ambitne cele. Europa musi być Europą dla ciebie, musi być Europą dla wszystkich. To musi być Unia Europejska, która wyznaczy kierunek na następne 5, 10, 15, a może właśnie następne 20 lat. My chcemy, żeby nie tyko politycy Lewicy w PE, ale żeby cała UE zajmowała się tym, co naprawdę dla ludzi jest ważne” – podkreśliła.
„UE przez ostatnie 20 lat dała nam szansę ogromnego rozwoju i skoku w przód. Dała nam poczucie bezpieczeństwa i to widzieliśmy po tym, kiedy Rosja napadła na Ukrainę. Ale dzisiaj młodych ludzi (…) interesuje to, czy będzie ich stać mieszkanie na wynajem, stąd nasz postulat o europejskim funduszu mieszkaniowym, bo dzisiaj ci młodzi ludzie, którzy wchodzą w dorosłość, tak naprawdę zastanawiają się, czy będzie ich stać na kredyt. Widzimy, że luka demograficzna rośnie w zastraszającym tempie i tak naprawdę dzisiaj mamy zapaść demograficzną, mamy kryzys demograficzny. Musimy zrobić wszystko, jeśli chcemy jako Polska, Polska w UE się rozwijać, żeby młodzi ludzie mieli dostęp do tanich mieszkań na wynajem” – dodała.
Ministra zaapelowała o udział w wyborach i przypomniała, że jeśli ktoś nie będzie w stanie być w dniu wyborów w miejscu zameldowania – to do czwartku, 6 czerwca, może jeszcze zmienić miejsce głosowania np. na miejsce zamieszkania lub pobrać zaświadczenie i zagłosować w wybranym przez siebie miejscu.
Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się w różnych państwach UE w dniach 6-9 czerwca. Polacy 9 czerwca będą wybierać 53 posłów do Parlamentu Europejskiego. (PAP)
autor: Anna Jowsa
ajw/ mok/